Prywatne forum Anny Marii
Patrzę na "sieriozne" i martyrologiczne jak zawsze obchody Niepodległości i myślę o paradzie Świętego Marcina w Poznaniu - Mariusz, gdzie jesteś?? opisz paradę, prooooszę!!
A w Internecie znalazłam coś równie fajnego:
"PIĄTA PORA ROKU - KARNAWAŁ W KOLONII - Magiczna jedenastka
Wszystko zaczyna się 11 listopada o 11.11. Wtedy to kobiety poprzebierane w barwne stroje szturmują ratusz, aby zdobyć klucze do miasta, co jest symbolem przejęcia przez nie władzy na czas zabawy. Przy zdobywaniu budynku, kobiety obcinają urzędnikom krawaty.
Całe wydarzenie trwa przez 6 dni. Nie są to bale czy imprezy zamknięte w salonach. Tutaj zabawa toczy się w całym mieście, ulice ubarwiają pochody przebierańców, parady, tańce i śpiewy. Wszystko odbywa się w przyjaznej, swojskiej atmosferze.
Bardziej niż wyszukane stroje liczy się tu pomysłowość. Czasem wystarczy śmieszny kapelusz, pomalowana twarz czy kolorowe rajstopy. Dla nikogo nie będzie też szokiem, gdy wyciągniesz z szafy starą sukienkę babci i połączysz ją z maską wampira. Im bardziej absurdalny pomysł, tym trafniejsze zrozumienie sensu zabawy.
Bo niby o co chodzi w karnawale? Przede wszystkim o to, by się wyszaleć. Zwyczaj ten, pochodzący jeszcze ze średniowiecza, miał na celu odwrócenie na te dni całego porządku społecznego, zapomnienie o wszelkich normach i powinnościach wobec wyższej instancji. Czas rozpusty i szaleństwa był popierany również przez Kościół. Uzasadnienie było proste: przed Wielkim Postem, czasem umartwiania się i pokuty, należało się oczyścić z wszelkich pożądań ciała. A żeby to zrobić, trzeba swoje przeżyć, czyli dobrze się bawić, nie zawsze zgodnie z moralnością chrześcijańską.
Dziś kontynuuje się ten zwyczaj, urządzając tzw. „piątą porę roku” w ostatnim tygodniu przed adwentem, również czasem wyciszenia i spokoju. Naprawdę warto wtedy odwiedzić Kolonię – centrum Nadrenii Północnej Westfalii."
I jeszcze fragment z innego miejsca:
Nadreński Karneval, zwany też piątą porą roku, jest najsłynniejszy.
Zaczyna się 11 listopada o godz. 11.11. Jedenastka to magiczna liczba i symbol karnawału. Ma ją w godłach wiele karnawałowych stowarzyszeń (w samej Kolonii jest ich ok. 160!). Dla jednych 11 to religijny symbol braku umiaru, grzechu, tego, co wykracza poza boski porządek. Inni widzą w niej symbol równości ludzi pod błazeńską czapką, gdyż 11 to po niemiecku "elf", czyli skrót od egalité, liberté, fraternité (równość, wolność, braterstwo - hasła rewolucji francuskiej).
Offline
Dla mnie ten karnawał w Nadrenii to była zupełna niespodzianka - karnawał w listopadzie!
Ale okazuje się, że listopad nie musi być smutny, jak na naszych oficjalnych uroczystościach ku czci
Przed chwilą usłyszałam w TVP coś takiego: "Odzyskaną tego dnia niepodległością Polska nie cieszyła się długo - już 20 lat później wkroczyły hitlerowskie wojska."
Co ma piernik do wiatraka???!! 1 września to smutna rocznica, a 11 listopada to rocznica wesoła i po co to mieszać?? Ale ci durnie inaczej nie potrafią, tylko na smutno i martyrologicznie.
Ale wracając do wesołego listopada - dwa razy byłam w Poznaniu "w okolicach" tego dnia, raz służbowo, tuż po 11 listopada, kiedy JESZCZE były rogale marcińskie, a raz prywatnie, kiedy wybrałam się specjalnie na paradę i rogale.
Tamten listopad był szary, ale i tak było fajnie!
PARADA:
PYSZNE rogale:
Offline